Nalewki z Podkarpackiej Destylarni Okowity (PDO) zasługują na atencję. Dlaczego? M.in. ze względu na dość nietypową recepturę. Osobom, które zetknęły się ze światem polskiego, gorzelniczego rzemiosła Podkarpackiej Destylarni Okowity przedstawiać w zasadzie nie trzeba. Tych z Was, którzy chcieliby o gorzelni dowiedzieć się więcej zapraszam do lektury chociażby tekstu z 6 ciekawostkami o PDO, czy materiału mówiącego więcej o historii tego miejsca. Warto też poznać wywiad z Grzegorzem Pińczukiem, właścicielem i jednocześnie tutejszym Mistrzem Gorzelnictwa.
Ale… wróćmy do nalewki.
Czym jest nalewka malinowa z Podkarpackiej Destylarni Okowity?
Trunek należy do pokaźnej już rodziny alkoholi rzemieślniczych, które powstają pod marką własną PDO. Na ich gamę składają się okowity zbożowe, owocowe, oraz największa jak dotąd duma Grzegorza Pińczuka – okowita z ziemniaków. Jeżeli chodzi o nalewki, to jak dotąd zmaterializowano tu trzy receptury, odpowiednio na: nalewkę wiśniową, nalewkę pigwowcową oraz właśnie nalewkę malinową. Co wyróżnia nalewki PDO na tle większości podobnych trunków, które znacie z dyskontów i sklepów wielkopowierzchniowych? W przeciwieństwie do innych receptur na nalewki, bazą nie jest tu spirytus rektyfikowany a destylat. Właściwie jest to mieszanka destylatów z kukurydzy i owoców (w tym z czerwonej porzeczki). Maliny, które macerowane są w alkoholu pochodzą z upraw z certyfikatem bio. Nalewki rozlewane są do butelek o pojemności 350 ml i zestawione z mocą 21,2 %.
Co na etykiecie?
Etykieta zdecydowanie nawiązuje do tradycji polskiej wsi. Na froncie znajduje się logo destylarni, nazwa trunku, zdjęcie owoców i rok zbiorów. Butelki i poszczególne partie trunku są numerowane. W tle etykiety widać nadrukowane zdjęcie będące panoramą przedstawiającą krajobraz podkarpackiej XIX wiecznej wsi. Oczywiście znajdują się tu także informacje o mocy i pojemności trunku. Tylną etykietę widać na zdjęciu poniżej.
Jak smakuje nalewka malinowa z Podkarpackiej Destylarni Okowity?
Nalewka ma zachęcający kolor syropu malinowego. Po zaserwowaniu do kieliszka od razu da się wyczuć naturalny zapach słodkich, świeżych malin a także malinowych pestek. Aromat przypomina mi świeże maliny starte z cukrem.
To jednak nie wszystko, oprócz zapach owoców dają o sobie znać destylaty. Wyczuwalne jest popcorn, chlebek kukurydziany, są też nuty porzeczki. W gęstym, ciężkim smaku mamy sporo malinowej kwaskowości zmieszanej ze znaczną ilością słodyczy. Tak, ta nalewka jest dość słodka. Słodki finisz przypomina mi drożdżówkę z malinami. Bardzo ciekawy trunek na rynku nalewek.

W trunku znajdziecie smak świezych owoców, sporo słodyczy oraz nuty popcornu i chleba kukurydzianego
Jaka jest cena nalewki malinowej Podkarpackiej Destylarni Okowity?
Butelka o pojemności 350 ml to wydatek na poziomie 95 zł. Taniej można dostać w sklepie firmowym przy Podkarpackiej Destylarni Okowity.
Selekcję trunków Podkarpackiej Destylarni Okowity znajdziecie w sklepie online 40procent.pl.
Słodycz z charakterem
Nalewka malinowa oczywiście jest przede wszystkim alkoholem deserowym. Znakomicie sprawdzi się jako akompaniament wszelkiego rodzaju domowych ciast, zwłaszcza tych z owocami. Osoby, które lubią łączyć smak mięsa ze słodyczą (np. żeberka z miodem) mogą docenić połączenie nalewki malinowej z mięsem drobiowym, dziczyzną czy schabem. Charakter, który nalewka zyskuje dzięki destylatom zbożowym i owocowym sprawia, że jest ona atrakcyjnym trunkiem dla każdej płci ?.
Na zdrowie. I pamiętajcie o tym, aby korzystać alkoholu w sposób odpowiedzialny.