fbpx

Michał Paszota: o rozwoju w czasach turbulencji [wywiad]

O rozwoju w czasach turbulencji – tak zatytułowałem zapis mojej rozmowy z Michałem Paszota, współwłaścicielem gorzelni w Podolu Wielkim. Czasy niepewne – zarówno w kontekście geopolitycznym, jak i ekonomicznym. Niedawno zamieniliśmy z Michałem kilka słów o tym co było, jest i będzie. Jak przebiegła rozmowa? Szczegóły poniżej.

Selfie z Michałem w Muzeum Polskiej Wódki

Selfie z Michałem w Muzeum Polskiej Wódki

MM: Michał, cieszę, że mamy okazję znowu porozmawiać. Zwłaszcza, że czasu coraz mniej a aktywności coraz więcej. W Podolu Wielkim, w samym tylko tym roku sporo się działo. Jak patrzycie na te minione miesiące?

MP: To był rzeczywiście intensywny okres, chociaż daleki jestem jeszcze od podsumowań. Inicjatyw było faktycznie sporo, mieliśmy odsłonięcie wystawy w Muzeum Polskiej Wódki, premierę rocznika, trzeci projekt z AleBrowarem. Do tego udział w wielu festiwalach, targach i innych wydarzeniach, podczas których mogliśmy opowiadać naszą historię, ostatnio gościliśmy nawet na Forum Ekonomicznym w Karpaczu. Włożyliśmy też sporo pracy w rozwój dystrybucji, aby zwiększyć dostępność produktów. Przed nami jednak najważniejszy kwartał. Całościowo, ten rok będziemy sobie analizować dopiero za kilka miesięcy.

Nowe okowity piwne od AleBrowar i Podole Wielkie

Okowity piwne od AleBrowar i Podole Wielkie, edycja 2022

MM: Faktycznie, czas kompleksowych podsumowań jeszcze przed nami. Jednak, ten rok jest szczególny, zwłaszcza z uwagi na sytuację w Ukrainie. Od wybuchu wojny minęło już ponad pół roku. Można już pewnie coś powiedzieć o wpływie sytuacji za naszą wschodnią granicą na rynek wysokoprocentowych destylatów rzemieślniczych?

MP: Tak się złożyło, że od momentu, kiedy na rynku pojawiła się grupa nowych producentów, czyli w 2018-2019 roku, zmagamy się szeregiem wyzwań. Najpierw pandemia i jej skutki, potem wojna w Ukrainie i jej gospodarcze następstwa. W efekcie, obecna sytuacja producentów nie należy do najłatwiejszych. Poziom wzrostów kosztów energii, czy surowców wykorzystywanych do produkcji naszych alkoholi osiąga pułapy, z jakimi branża alkoholowa nie miała do czynienia nigdy dotąd. W obu przypadkach mówimy o kilkusetprocentowych wzrostach.

Okowity Ziemniak Innovator i Innovator Alter Ego w wersjach 700 i 50 ml

Należy spodziewać się wzrostu cen okowit takich jak te.

Do tego, o kilkadziesiąt procent wzrosły koszty pracy, szkła, czy papieru. Nie należy zapominać, że w tym trudnym momencie ustawodawca planuje kolejną już podwyżkę akcyzy. To, w konsekwencji spowoduje wyraźny wzrost cen alkoholi we wszystkich segmentach. Pytaniem otwartym pozostaje jak ten wzrost zareaguje szeroko pojęty rynek.

MM: Sytuacja wygląda rzeczywiście na trudną. Czy w tych okolicznościach pojawiają się jakiekolwiek nowe szanse?

Gdybym miał szukać szans, powiedziałbym, że to dobry moment, zarówno dla producentów alkoholi premium, jak i tych, z segmentu popularnego, aby poprawić swoją pozycję na rynkach zagranicznych. Niechęć do rosyjskich produktów połączona z dobrą marką polskich spirytualiów na arenie międzynarodowej, stwarza wyjątkowe szanse na pozyskanie nowych rynków. Uregulowana kwestia prawna sprzedaży w kanale online byłby również pomocna w docieraniu z produktami bezpośrednio do klientów z różnych krajów.

Michał Paszota i wódki

Michał Paszota widzi szanse na ekspansję zagraniczną polskich spirytualiów

MM: Czy wobec tego sprzedaż poza granice Polski to dla Was teraz ważny temat?

Tak, od dłuższego czasu szukamy możliwości zaistnienia na rynkach zagranicznych. Najbliższe ku temu okazję będziemy mieli już w połowie października, bo będziemy na dwóch imprezach – Bar Convent w Berlinie oraz SIAL w Paryżu.

MM: Brzmi świetnie. W takim razie trzymam kciuki. A skoro już rozmawiamy o najbliższej przyszłości. Czy planujesz jakieś nowości produktowe?

Tak, wprowadzamy trzy nowe produkty. Jednym z nich jest wyjątkowa, limitowana edycja okowity Żyto. Z tym trunkiem wiąże się ciekawa historia, zainteresowanych odsyłam do naszych kanałów w serwisach społecznościowych. Produkt pojawi się na rynku za kilka dni, o pozostałych nowościach na razie mogę powiedzieć tylko tyle, że będą :).

MM: No właśnie. Opowiadanie historii to ważny element edukacji Klientów. Czy ten wysiłek daje efekty? Czy da się zaobserwować jakieś zmiany, przykładowo, jeżeli chodzi o świadomość konsumentów? Wciąż najczęściej zadawanym pytaniem jest to o różnicę pomiędzy wódką a okowitą?

Tak (uśmiech), to pytanie wciąż się pojawia, choć mam wrażenie, że coraz rzadziej. Rośnie świadomość tego, że poza wódką, są jeszcze inne destylaty, są one bardzo różnorodne i mogą mieć wysoką jakość. Dużo o tym opowiadamy podczas festiwali. Kładziemy nacisk na to, że okowita to zupełnie inna kategoria niż czysta wódka, podobnie jak rum czy tequila. Te rozmowy dają nam mnóstwo satysfakcji. Zwłaszcza, kiedy widzimy jak ludziom otwierają się oczy i zaczynają inaczej postrzegać nasze alkohole.

Okowita stworzona z jęczmienia pochodzącego z własnych upraw - producent podaje na etykiecie nawet nazwę pola

Okowita stworzona z jęczmienia pochodzącego z własnych upraw – Podole Wielkie podaje na etykiecie nawet nazwę pola

MM: Ok, wróćmy do przyszłości. Jak patrzysz na to, co przed nami, zwłaszcza w obliczu rynkowych turbulencji? Co przyniesie najbliższe 12 miesięcy na rynku polskich destylatów?

MP: Przyznam, że nie chciałbym podejmować się prognozowaniem w tak niestabilnych warunkach. Czeka nas sporo niepewności. Nie wiemy w jakim stopniu zmiany cen przełożą się na zachowania polskich konsumentów. Z drugiej strony, liczymy na efektywne działania związane z pozyskiwaniem rynku poza Polską. Przygotowujemy też produkty starzone. Do końca roku będziemy mieli zalanych już 150-160 beczek. Na pewno będzie ciężko, ale wierzymy, że zarówno my, jak i inni producenci, którzy inwestują w jakość, rozwój i markę swoich produktów sobie poradzą.

Jeśli chcecie przeczytać inny wywiad z Michałem, ze stycznia 2020 roku – tu jest link.

Powrót

Bądź na bieżąco!

obserwuj lub polub