Pisałem już kilkakrotnie o degustacjach, w których brałem udział jako uczestnik. Tym razem będzie inaczej. Znalazłem bowiem chwilę na podsumowanie pierwszych warsztatów degustacyjnych, które poprowadziłem sam. Pod szyldem 40procent.pl odbyło się niedawno spotkanie pt. wódka: poczuj różnicę. W tym tekście opisuję jego przebieg.
Od początku, czyli od końca
Zacznę trochę od końca, bo przeglądam właśnie opinie uczestników i widzę, że jak na pierwszy raz wyszło to naprawdę dobrze. Zależało mi, żeby odbiorcy dowiedzieli się co nieco o historii wódki i poznali podobne jej destylaty. Przede wszystkim jednak, chciałem aby poczuli różnicę w aromacie i smaku trunków, które wybrałem i zakupiłem specjalnie na okoliczność tego spotkania. Nie prowadziłem dotąd takich warsztatów. Nie dziwi Was pewnie, że byłem ciekaw jak uczestnicy odebrali wydarzenie i poprosiłem o krótkie opinie na przygotowanych kartkach. Pozwólcie, że trochę się pochwalę wybranymi fragmentami.
- „Bardzo dobrze merytorycznie przygotowane warsztaty” (Wojtek)
- „To było ożywcze i inspirujące spotkanie”. (Monika)
- „Zaskakujące informacje o historii wódki. Nie miałem pojęcia o jej pochodzeniu”. (Marcin)
- „Ciekawe było doświadczenie z destylatem z młodego ziemniaka. Odważny smak”. (Bezimienny)
- „Nigdy nie przypuszczałem, ze podróż przez krainę wódki może być tak fascynująca.” (Piotr)
- „Super spotkanie. Marcin, fajna prezentacja i szanuję wiedzę”. (Jacek)
Oczywiście były też głosy drobnej, konstruktywnej krytyki, ale te karteczki akurat zgubiłem ?.
Degustacja na wyjeździe szkoleniowym
W spotkaniu wzięło udział 26 osób, głównie – autoryzowani partnerzy handlowi firmy z branży telekomunikacyjnej i IT, którą wspieram na co dzień jako menedżer. Tym razem jednak występuję w zupełnie nowej roli – hobbysty. Miejsce ciekawe i kameralne, jeden z niewielkich hoteli na jurze krakowsko – częstochowskiej w woj. śląskim. Przyjemny wieczór, po kolacji. Wszyscy w dobrych nastrojach i, co ważne – trzeźwi. Cały dzień wymagano od nich aktywności, najpierw ruchowych (m.in. zwiedzanie jaskiń) potem umysłowych (skupienie podczas prezentacji zarządu). Wreszcie, o 21:00, w niedużej sali konferencyjnej, start. Większość miała już ochotę na drinka, a tu… Znowu slajdy.
Część teoretyczna
Z dozą lekkiej niepewności odpalam więc prezentację zerkając na audytorium. O dziwo, jest jeszcze wyraz zainteresowania na twarzach. Byle go nie stracić. Zaczynam kilkoma pytaniami na rozruch, byłem bowiem ciekaw czy ktoś brał już udział w podobnych warsztatach.
Pytam o skojarzenia z wódką. Krótko dyskutujemy. Potem opowiadam krótko o genezie projektu 40procent.pl. Dalej, kilka slajdów o historii wódki – od czasów wynalezienia arabskiego al-kuhl, przez podróż technologii produkcji alkoholu etylowego z zachodu na wschód Europy, po czasy współczesne. Potem jeszcze trochę wiedzy o tym, jakie warunki musi w Unii Europejskiej spełniać alkohol aby na etykiecie mógł pojawić się napis wódka. Wreszcie – część degustacyjna.
Degustacja
Po krótkim wstępie dotyczącym m.in. optymalnej temperatury do degustacji wódki, opisie kieliszków i rozdaniu specjalnych kart z miejscem na ocenę i notatki zaczęliśmy próbowanie trunków.
Przygotowałem na tą część 5 alkoholi. Poszliśmy moimi śladami degustacji. Były to bowiem destylaty, które dobrze znałem i opisywałem już na blogu. Wyjątkiem był Młody Ziemniak 2018, o którym poczytacie już niebawem. A zatem, czego próbowaliśmy?
- Wokulski: wódka rzemieślnicza
- Grochowica
- Młody Ziemniak 2018
- Jakob Haberfeld Miodonka
- Jakob Haberfeld Piołunówka
O każdym z alkoholi powiedziałem kilka słów aby wskazać różnice na poziomie produkcji, dystrybucji czy marketingu i cen produktów. Po krótkiej opowieści, każdorazowo degustowaliśmy opisywany trunek. Na początek jednak zaserwowałem czystą wódkę Biały Bocian, która była punktem odniesienia dla pozostałych alkoholi. Jak pisałem, zależało mi na tym, żeby uczestnicy „poczuli różnicę” w aromacie i smaku, zwłaszcza między destylatami czystymi. I to się udało! Na zadane pytanie: czy poczułeś(aś)różnicę pomiędzy serwowanymi trunkami (1-5), gdzie 1 – nie było różnicy, a 5 – bardzo duża różnica, wszyscy zaznaczyli „5”!
Po degustacji każdy z uczestników mógł poprosić o repetę alkoholu, który przypadł mu do gustu najbardziej. Była też chwilą na ożywioną dyskusję, wymianę opinii i pytania. Na pamiątkę, każdy mógł zatrzymać jeden kieliszek do degustacji.
Na zakończenie
Drodzy uczestnicy, jeśli to czytacie, raz jeszcze dziękuję Wam za aktywny udział, bardzo dobre opinie i motywację do dalszego działania. Cieszę się, że mogłem pokazać Wam inną, Lepszą Stronę Wódki. Gorące podziękowania dla organizatorów całego wyjazdu dla Partnerów: głównie Ani, za zaufanie, że ten pierwszy raz będzie od razu udany ? i Sandrze, za nieocenioną pomoc organizacyjną.
Szkoda, że z powodu ochrony danych osobowych nie mogę dodać zdjęć uczestników, musicie mi uwierzyć, że tam byli :).
Gdyby ktoś z Was zastanawiał się nad zorganizowaniem ze mną podobnych warsztatów, zapraszam do kontaktu na 40procent@40procent.pl.
Tradycyjnie, zachęcam Was również do obserwowania profili 40procent.pl na Instagramie i Facebooku. Tam możecie znaleźć więcej zdjęć i relacji.
No i bardzo ważne. Pamiętajcie, aby spożywać alkohol w sposób odpowiedzialny!