Większość polskich destylarni rzemieślniczych tworzy marki własne oraz realizuje proces produkcji w modelu kontraktowym. Innymi słowy, destyluje też na zlecenie innych firm, a czasem nawet osób fizycznych. Jest to wygodne rozwiązanie dla Zlecającego, który ma dzięki temu własny produkt bez inwestycji we własną destylarnię. Ponadto, może wyprodukować „na próbę” relatywnie niewielkie ilości trunku. Korzysta także destylarnia, która zyskuje hurtowego odbiorcę, a także „zajętość sprzętu”, który jest wykorzystywany bardziej efektywnie.
W rezultacie, destylarnie tworzą produkty dostępnie potem także pod innymi markami. Czasem nawet zdarza się, że marka kontraktowa osiąga sukcesy nawet większe niż produkty tej samej destylarni tworzone pod własnym szyldem. Dziś mam dla Was jeden z przykładów, w którym przedstawiam kilka produktów różnych marek, destylowanych i/lub zestawianych w wielkopolskiej Drake Distillery, której marką własną jest OVII Spirits.
Oto wybrane alkohole ręki Krzysztofa Kaczora (Właściciel i Master Distiller w Drake), które moim zdaniem warto znać.
1. Heritage Magnolia Gin dla Good Gin & Co.
NIe tak dawno Marcin i Ola ze Szczecina postanowili zmienić swoje życie i zająć się produkcją ginu. Stworzyli koncepcję i pierwsze receptury swojego trunku inspirowanego miastem, w którym żyją. Na miejsce destylacji wybrali… Drake Distillery. Reszta jest historią. Dziesiątki destylacji później, Heritage Magnolia Gin jest najczęściej nagradzanym za granicą polskim ginem. Dostępny dziś w wielu czołowych polskich koktajl barach i dobrych sklepach specjalistycznych.
2. Pomidor – marka własna OVII Spirits
Krzysztof Kaczor nie boi się eksperymentować. Wódka destylowana ze świeżymi pomidorami to jedna z odważniejszych receptur na rynku.
Niecodzienny smak chrupek keczupowych i zupy pomidorowej to nie lada gratka dla koneserów w degustacji solo. Świetnie sprawdza się jako pairing do dań kuchni polskiej, a w koktajlach robi furorę jako składnik Krwawej Mary.
3. Herbarius – dla firmy Go Up
Poruszając się po świecie polskich destylatów nie sposób przejść obojętnie obok marki Herbarius. W czasach, kiedy polskich marek ginów rzemieślniczych przybywa jak grzybów po deszczu, trunki produkowane przez Macieja Podhajnego wciąż należą do najlepszych. Na uwagę zasługują przede wszystkim giny starzone, a wśród nich ten, leżakowany w beczce po jamajskim rumie, zestawiony z mocą 57,2%. Oczywiście wszystkie destylowane w Drake.
4. HeFe – dla marki Destyl
Destyl, jako marka lotna (produkuje alkohole w różnych destylarniach) nie raz już zaskoczyła recepturą. Jedną z nich jest pomysł na wódkę inspirowaną destylatem nazywanym w prawie UE – Hefebrand, czyli uzyskanym z osadów drożdżowych powstających w procesie produkcji piwa, czy wina. Destyl postanowił stworzyć wódkę z dodatkiem piwnych osadów z krakowskiego Browaru Dwie Wieże. Efekt? Znakomita wódka z intensywnymi nutami cytrusowymi i chmielowymi.
5. PaniKa – dla GetinGlass
Kojarzycie dostępne szeroko na rynku mainstreamowe cytrynówki no nie? No to ta jest inna. Esencja cytryny. Likier PaniKa smakuje naturalnym owocem a do tego jest tak intensywna, że z powodzeniem mogłaby być koncentratem tych „marketowych”. Pomysł twórców i kunszt Krzysztofa Kaczora zamieniły się znowu w wyjątkowy trunek.
6. Ananas Vodka – dla Ananass Distillery
Odrobina egzotyki w rodzimym wydaniu? Proszę bardzo mamy tu wódkę destylowaną z ananasami. Dzięki temu możemy doświadczać owocowej egzotyki także poza sezonem. Wódka ma intensywny zapach i smak ananasa w puszczę oraz świeżego ananasa. To już prawie gotowy przepis na koktajl.
Jedna destylarnia a wiele marek. Tak dziś często działa świat gorzelniczego rzemiosła. Próbujcie polskich alkoholi. Róbcie to jednak z głową.
Na zdrOVIIe!