Dużo piszę o gorzelniczym rzemiośle. Skupiam się na recenzjach produktów, których powstaje coraz więcej, co zresztą bardzo cieszy. Rozwój gorzelnictwa kraftowego ma jeszcze jedną interesującą cechę. Mianowicie, gorzelnie rzemieślnicze, ze względu na niewielką skalę działalności mogą spełniać także pragnienia inne niż tylko te typowo konsumenckie.
Marzyliście kiedyś o własnym alkoholu wysokoprocentowym? Takim, opartym o swoją recepturę. Takim, w którym możecie doglądać produkcji, dokonywać prób i finalnie wybrać tą najlepszą, która trafi do butelek. Takim, który powstanie w profesjonalnej destylarni, pod okiem doświadczonego gorzelnika. No i takim, który można skonfrontować preferencjami konsumentów, wprowadzając swój trunek do legalnego obrotu.
Oto Waszkówka, która powstała właśnie w taki sposób.
Pomysł na własny alkohol wysokoprocentowy
Waszkówka to trunek stworzony przez Sławka i Hankę Waszek, którzy zamienili swoje marzenie oraz doświadczenia z domowej produkcji alkoholi, które zbierali od 2009 roku, w profesjonalny trunek. O tym, jak ten alkohol jest dla nich ważny, niech świadczy fakt, że jego nazwa pochodzi wprost od nazwiska, co wymaga zarówno odwagi, jak i pewności co do jakości trunku.
Większość osób, które chcą stworzyć własny alkohol metodami rzemieślniczymi, a nie posiadają własnej destylarni, swoje pierwsze kroki kieruje do Radosława Fronia (paragrafwkieliszku.pl), specjalisty od spraw formalno-prawnych w dziedzinie alkoholi (choć nie tylko). Tak było i tym razem. Radek podzielił się swoją wiedzą, jakie formalności są wymagane i skontaktował twórców Waszkówki z mistrzem gorzelnictwa Grzegorzem Pińczukiem. Ponadto, zorganizował dystrybucję hurtową oraz poznał twórców z branżowym blogerem (😊) i sprzedawcą detalicznym (sklep.40procent.pl). Z taką pomocą, w kilka, kilkanaście miesięcy można mieć własny trunek i wprowadzić go na rynek.
Czym jest Waszkówka?
Waszkówka, to wysokoprocentowy napój alkoholowy stworzony na podstawie autorskiej receptury Sławka i Hanki. On prawnik z wykształcenia, z zamiłowania sportowiec z zacięciem ultramaratońskim. Ona doktor literaturoznawstwa i psycholożka, z zamiłowania badaczka dawnych wierzeń, rytuałów i folkloru. Razem pasjonaci rowerowych wypraw i górskich wędrówek oraz nart biegowych.
Podstawą trunku jest okowita kukurydziana z Podkarpackiej Destylarni Okowity. Przez cztery miesiące macerowano w niej szereg składników, m.in. imbir, goździki, laski wanilii, cynamon, czy turówkę wonną (czyli trawę żubrową). Trunek rozlano do butelek o pojemności 700 ml i zestawiono z mocą 42,1%. Pierwszy rozlew to 582 butelki.
Co na etykiecie?
Muszę Wam powiedzieć, że sama butelka jest wyjątkowej urody. Jeden z Klientów 40procent.pl napisał nam nawet, że dla niego jest jak dzieło sztuki. Na frontowej etykiecie znajdziecie logotyp ważki, nazwę Waszkówka z dopiskiem „since 2009″ oraz wyrażenie „polish handcrafted spirit”. Nazwa „Waszkówka” jest zastrzeżonym znakiem towarowym. Poniżej umieszczono ilustrację wybranych przypraw użytych w maceracie i informacje o mocy i pojemności. Z tylnej etykiety dowiecie się m.in., że „Waszkówka to kompozycja wypełniona korzennym aromatem, harmonijnie łącząca wyrazisty imbirowo-goździkowy smak z subtelnie wyważoną słodyczą trzcinowego cukru, lasek wanilii, cynamonu oraz turówki wonnej.” No to sprawdzamy.
Jak smakuje Waszkówka?
Zacznijmy od koloru. Trunek ma intensywną głęboką, bursztynową barwę, która zacnie się prezentuje zarówno w butelce jak i w kieliszku. Zapach wyczuwalny jest już z odległości kilkunastu centymetrów, jest więc bardzo wyraźny. Mamy tu nuty goździków, cynamonu, wanilii, ale i czerwone porzeczki, cukier waniliowy, trawę żubrową i sporo grzanego wina. Przy okazji różnych spotkań „okołoświątecznych” serwowałem swoim gościom wraz z innymi destylatami rzemieślniczymi i muszę Wam powiedzieć, że Waszkówka zdecydowanie wygrała, tzn. była najlepiej oceniana jeżeli chodzi o smak i aromat.
Smak to prawdziwa eksplozja intensywności. W pierwszej chwili cierpkość i intensywność przypraw aż ściąga język. Na początku agrest, czerwone porzeczki, wiśnie, kwaśne jabłka. Potem atak przypraw – cynamon, goździki i wanilia. Wszystko w klimacie półwytrawnym do półsłodkiego. Okowita kukurydziana bez dodatków jest naprawdę intensywna, a tu ma duży kłopot, żeby się przebić. Niech to świadczy o tym, jak wyrazisty jest to trunek. Wreszcie, niesamowicie długi, rozgrzewający i pełen przypraw finisz – cynamon, wanilia i goździki.
Jaka jest cena Waszkówki?
Butelka Waszkówki kosztuje 249 zł. Trunek znajdziecie w sklepie online 40procent.pl.
Na rozgrzanie, nie tylko atmosfery
Znakomity alkohol, zwłaszcza na okres jesienno-zimowy. Przypomina mi pysznego grzańca w wysokoprocentowym wydaniu. Niesamowicie intensywny, możecie próbować solo, np. w towarzystwie deserów albo po prostu jako kieliszeczek na rozgrzanie. Ja spróbowałem też w gorącej herbacie, takiej z miodem i pomarańczą i jest super. Pasuje mi do wieczoru po górskich wędrówkach albo po całodniowym szusowaniu na nartach.