Czarny Baran: nowa destylarnia rusza z kopyta

Cieszę się jak dziecko, bo w moim mateczniku, na Górnym Śląsku powstała kolejna destylarnia rzemieślnicza. Ola i Paweł Baran uruchomili w Tychach nowy projekt o nazwie… Czarny Baran. Czy będzie to niepokorne dziecko polskiego, gorzelniczego rzemiosła? Zobaczymy. Niebawem opublikuję relację z wizyty w destylarni, tymczasem poniżej kilka informacji dla Was, na start :).

Jak to się zaczęło?

Ola i Paweł to młode małżeństwo z Tychów. Od zawsze uwielbiają podróżować. Podczas wycieczek po Europie, chętnie próbowali różnych destylatów takich jak cypryjska zivania, włoska grappa, czy chorwacka rakija. Uznali, że w Polsce wciąż niewiele jest tradycyjnych, rodzimych destylatów funkcjonujących w oficjalnym obiegu, a przecież mamy tak bogate tradycje produkcji okowit. W 2021 roku, kiedy skutki pandemii uwolniły nieco czasu na tworzenie nowych projektów, postanowili, że stworzą na Śląsku własną destylarnię.

Niełatwe początki

Wybór miejsca działalności, zakup i montaż sprzętu do destylacji oraz mnóstwo spraw formalnych – to jest prawdziwa ścieżka zdrowia w naszym kraju. Zwłaszcza, te ostatnie, począwszy od Sanepidu, przez Straż Pożarną, a skończywszy na celnikach potrafią spędzać sen z powiek. Mimo to, już po kilkunastu miesiącach udało się zdobyć wszystkie pozwolenia i wiosną 2023 roku pojawiły się pierwsze krople destylatu.

Czarny Baran

No właśnie. Ola i Paweł wykorzystali swoje nazwisko oraz konotacje z… czarną owcą. Etykieta zaprojektowana przez portugalskiego designera od razu wskazuje na nie do końca “grzeczny” wizerunek marki. Czy będzie to najbardziej niepokorna marka na rynku polskich destylatów? To się okaże. Na razie, destylarnia wystartowała ze swoją pierwszą okowitą jabłkową. W najbliższych planach jest jeszcze gin i okowita z moreli.

Okowita z jabłek Czarny Baran

Trunek uzyskano z surowca pochodzącego od powiązanego z rodziną Państwa Baran, gospodarstwa na Podkarpaciu. Wykorzystano tylko jedną odmianę jabłek – szampion. Okowitę zabutelkowano w dwóch pojemnościach – 500 i 700 ml i zestawiono z mocą 40%. Od razu Wam powiem, że trunek jest bardzo dobry. W zapachu oferuje dużo świeżości, orzeźwienia i soczystych owoców. W smaku jest niezwykle łagodna, od razu do głowy przychodzi określenie “smooth”. Owocowy finisz zostaje z nami całkiem długo. Warto spróbować.

Dostępność i ceny

Ceny detaliczne okowity z jabłek wynoszą odpowiednio 149 zł za butelkę 500 ml i 179 zł za butelkę 700 ml. Obie wersje znajdziecie w sklepie online 40procent.pl