W moje zachłanne ręce wpadło ostatnio kilka alkoholi linii OVII stworzonych w Drake Distillery. Wśród nich znalazły się destylaty z aronii i porzeczek oraz wódka z truskawek. Zapytałem Was o to, od którego alkoholu zacząć recenzje i, ku mojemu lekkiemu zaskoczeniu, na początek wybraliście aronię (spodziewałem się nieco bardziej wódki z truskawek). Zaczynam więc od tego surowca. Postanowiłem też, że pójdę za namową jednego z Was i zrobię od razu małe porównanie z destylatem z czarnej porzeczki. Dlaczego wg mnie warto zwrócić uwagę akurat na te destylaty?
[Krótkie porównanie w wersji wideo znajdziesz też na kanale 40procent na YouTube]
Podczas Warsaw Spirits Competition (WSC) 2019, oba alkohole zostały nagrodzone złotymi medalami. Destylat z czarnej porzeczki ma też medal London Spirits Competition. Czarna porzeczka, dodatkowo zasługuje na Waszą atencję, ponieważ, gospodarstwo rolne, z którego wywodzi się Drake Distillery słynęło z przeszłości z upraw tego właśnie surowca i to z niego powstawały tu pierwsze alkohole. Jeśli chcecie poznać nieco kulis przeczytajcie wywiad z właścicielem gorzelni, a jeśli interesują Was również inne destylaty tej manufaktury, kilka słów o nich znajdziecie w tekście Drake Distillery: po owocach ich poznacie .
Czym są destylaty z aronii i czarnej porzeczki?
Oba napoje spirytusowe należą do linii produktów nazwanej OVII, odwołującej się do eau de vie, co znaczy w jęz. francuskim woda życia i odnosi się do brandy produkowanej z owoców poddanych fermentacji i dwukrotnej destylacji. W krajach anglojęzycznych sformułowania tego używa się dość ogólnie do określenia destylatów zrobionych z owoców innych niż winogrona. Drake Distillery, które poza destylatami produkuje też wina owocowe (i wypala kawę), w ramach linii OVII oferuje kilkanaście różnych alkoholi, w tym opisywaną już przeze mnie w innym tekście – cOVIIdówkę.
Destylat z aronii powstaje w wyniku destylacji wina owocowego. Z kolei destylat z czarnej porzeczki jest efektem maceracji i destylacji całych owoców. W procesie produkcji obu trunków trzeba było dodać nieco cukru bowiem owoce czarnej porzeczki i aronii mają go w sobie bardzo niewiele. Każda partia destylatów to zaledwie kilkaset numerowanych butelek. Oba alkohole mają moc 40% i dostępne są w butelkach o dwóch pojemnościach: 500 ml i 100 ml.
Co na etykiecie?
Etykiety obu destylatów są do siebie bliźniaczo podobne, różni je jedynie nazwa i opis surowca. Biała etykieta okleja całą butelkę dookoła. Frontowa jej część na obu destylatach zawiera granatową naklejkę z logo OVII. Poniżej, czarnym drukiem na białym tle odpowiednio: „Z ARONII DESTYLAT z dopiskiem – otrzymana w wyniku maceracji i destylacji wina z owoców” oraz „Z CZARNEJ PORZECZKI DESTYLAT – otrzymana w wyniku maceracji i destylacji całych owoców”. Ponadto, znajduje się tu opis partii i rok wytworzenia a także numer butelki oraz podpis Krzysztofa Kaczora. Etykieta zawiera także miniaturę złotego medalu zdobytego podczas Warsaw Spirits Competition a także znak certyfikatu Dziedzictwo Kulinarne Wielkopolski.
Na tylnej części etykiety opisy dot. surowca w części „owocne efekty”, odpowiednio:
Destylat z aronii: O aronii wielu mówi, że jej sok świetnie nadaje się jako dodatek do drinków. My wyciągnęliśmy z niej kwintesencję słodyczy i smaku zdecydowanie pozbawionego cierpkości. Czy Tobie zasmakuje? Opowiesz nam sam.
Destylat z czarnej porzeczki: O wartościach zdrowotnych czarnej porzeczki nie trzeba nikogo przekonywać. Może i destylat nie przejął tych właściwości, ale jego degustowanie z pewnością poprawia samopoczucie – każdy kieliszek to idealnie zbalansowana esencja z owoców o świeżym, ale delikatnym smaku.
Oprócz tego informacja o zawartości alkoholu, producencie, oznaczenie, że są to napoje spirytusowe, a także namiar na stronę ovii.pl. Do tego dopisek – degustuj powoli, w ulubionym otoczeniu. Na zdrowie. Producent podaje też ilość owoców potrzebnych do produkcji butelki alkoholu. Odpowiednio jest to 22,5 kg aronii i 6,5 kg porzeczki.
Jak smakuje destylat z aronii i destylat z czarnej porzeczki?
Żeby nie było wątpliwości, mamy do czynienia z alkoholami wysokiej jakości, więc oba są oczywiście bardzo dobre. Oba z czarnych owoców, co powoduje, że jest sporo podobieństw w aromacie i smaku, ale są też istotne różnice. Oto jak organoleptycznie odebrałem oba alkohole.
Destylat z aronii w zapachu przypomina świeże rośliny, starte zielone liście, choć pojawiają się także nuty owoców aronii. Wyczuwalna lekka cierpkość. W smaku konsekwentnie, dalej świeże rośliny, aronie, odrobina wiśni. W finiszu robi się nieco ciężej, pojawiają się elementy ziemistości, popiołu z ogniska.
Czarna porzeczka wydała mi się bardziej rześka. W aromacie zielone liście porzeczki, zielone owoce czarnej porzeczki ale też sporo słodyczy dojrzałej czarnej porzeczki. Ten zapach jest lekki, bardzo orzeźwiający. W smaku wyraźnie wyczuwalne porzeczki, skórki jabłek, zielone łodygi a nawet lekko drewno. Owocowy, rozgrzewający finisz.
Ile kosztują destylaty z aronii i czarnej porzeczki?
Na stronie producenta znalazłem omawiane alkohole w następujących cenach:
Destylaty o pojemności 500 ml – 139 zł
Destylaty o pojemności 100 ml – 40 zł
Owocowe orzeźwienie
Oba alkohole świetnie sprawdzają się podczas letnich biesiad przy grillu, czy ognisku, ich owocowy, orzeźwiający charakter daje dużo przyjemności zwłaszcza, gdy jest gorąco. Pod dachem, przez cały rok, destylaty OVII mogą być znakomitym towarzystwem dla dań polskiej kuchni, np. mięsnych jak kaczka, tatar, galareta, czy golonko. Świetnie pasują też do schabu, rolady, czy bigosu. Bardzo dobrą opcją jest także podanie ich jako digestif, czyli po posiłku, do czego zachęca również producent. W Destylarni Drake nie boją się eksperymentowania z różnymi odmianami surowców czy zmianami pewnych parametrów technologicznych podczas produkcji nawet alkoholi z tych samych surowców. Dlatego możecie spodziewać się tego, że poszczególne rozlewy destylatów OVII, mimo, że z tych samych owoców, będą różnić się od siebie w smaku i aromacie. Pamiętajcie, aby korzystać z alkoholu w sposób odpowiedzialny. Bądźcie zdrOVII!
Dodatkowe materiały na temat alkoholi znajdziesz także na profilach 40procent.pl na Instagramie, Facebooku i YouTube.